Zachowanie równowagi między życiem prywatnym a zawodowym często wydaje się dziś jakimś mitem – czymś, o czym mówi się wszędzie dookoła, ale co rzadko kiedy udaje się naprawdę wprowadzić w życie. W pewnym momencie jednak przychodzi refleksja: Czy ja w ogóle jeszcze mam czas dla siebie? Dlaczego jestem wiecznie zmęczona? Czy to, jak żyję, naprawdę mi służy? Dobra wiadomość? Równowaga jest możliwa. Nie przychodzi sama, ale można ją wypracować – krok po kroku. Oto moje sposoby i przemyślenia, które mogą Ci w tym pomóc: Ustal priorytety – naprawdę Nie te narzucone z zewnątrz. Te Twoje. Wszyscy mówią: „czas na awans”, „pora na dzieci”, „trzeba się rozwijać”… Ale czy Ty właśnie tego chcesz? A może obie te sfery – zawodowa i prywatna – są dla Ciebie równie ważne? A może dziś chcesz przede wszystkim odpocząć i poczuć, że znów masz wpływ na swoje życie? Zatrzymaj się na chwilę i zapytaj: Co naprawdę jest dla mnie ważne – tu i teraz? To będzie Twoja baza do dalszych decyzji. Zarządzaj swoim czasem świadomie Każdy z nas ma dokładnie 24 godziny. Tyle samo Ty, co prezes korporacji, polityk, nauczycielka czy mama trójki dzieci. Różnica tkwi w tym, jak tym czasem zarządzamy. Ja na przykład w piątki planuję kolejny tydzień. Wyznaczam cele w trzech najważniejszych dla mnie obszarach: rodzina, praca i zdrowie Każdy dzień dzielę na bloki: czas na pracę, czas dla bliskich i czas dla siebie. Staram się nie pracować wieczorami ani w weekendy, a jeśli muszę – „odbijać” to sobie w tygodniu i nie rezygnować z odpoczynku, nawet w intensywnych zawodowo okresach. Oddziel życie zawodowe od prywatnego To jeden z kluczowych elementów równowagi – i jeden z trudniejszych. Zwłaszcza gdy pracujesz z domu. Zaczyna się niewinnie: jeden e-mail po godzinach, klient pisze na prywatne konto, „tylko 10 minut” wieczorem… I nagle nie wiesz, kiedy skończył się dzień pracy, a zaczęło życie. Znam to. Przeszłam przez to. Wypalenie, zmęczenie, frustracja. Dziś mam swoje biurko i granice – tam pracuję, tam kończy się mój „etat”. Z pisarską częścią mojej aktywności jest inaczej- czasem piszę w kuchni albo na trawie, bo pisanie to inna energia. Ale zawsze mam świadomość, kiedy pracuję, a kiedy mam czas wolny. I oddzielam te strefy, jak tylko się da. Dbaj o zdrowie – psychiczne i fizyczne Przez długi czas funkcjonowałam w trybie „ciągle coś”: mało snu, szybkie jedzenie, zero ruchu, a wolny czas zżerany przez wyrzuty sumienia. Efekt? Byłam zmęczona, rozdrażniona, wypalona. Przestałam czerpać radość z życia. Dziś robię inaczej: zaczynam dzień od kilku minut jogi, w trakcie dnia robię przerwy na oddech i spacer, a po pracy odłączam się – zero maili, zero powiadomień. To nie jest fanaberia. To konieczność, jeśli chcesz żyć dobrze i świadomie. Otaczaj się wspierającymi ludźmi To, kto Cię otacza, ma OGROMNE znaczenie. Wspierające środowisko daje przestrzeń na odpoczynek, rozwój, bycie sobą. Nie każdy musi rozumieć Twoje wybory – ale ważne, żeby je szanował. Wybieram ludzi ludźmi, którzy: nie oczekują, że będę zawsze dostępna, nie komentują moich decyzji i akceptują, że mogę mieć swój rytm i swoje potrzeby Dzięki temu czuję się spokojniej, pewniej i bliżej samej siebie. Regularnie sprawdzaj, gdzie jesteś Równowaga nie jest stanem raz na zawsze. To coś, co trzeba ciągle aktualizować. Czasem nieświadomie wpadamy w wir pracy – ja wtedy zatrzymuję się i pytam: Czy to, co robię, dalej mi służy? Jeśli nie – modyfikuję. Zmieniam. Odpuszczam. Bo to, co działało rok temu, dziś może być już nieaktualne. I to jest OK. Życie to podróż. A w podróży zawsze można… zmienić kierunek, prawda? Life-work balance to nie ideał. To praktyka. To codzienne wybory. Świadome „tak” i „nie”. To odwaga, by słuchać siebie, a nie tylko otoczenia. Nie będzie idealnie. Ale może być dobrze. Po Twojemu. Zacznij od jednej rzeczy. Od jednego pytania. Od jednej zmiany. Twój balans zaczyna się dzisiaj.

